Nie wiem, czy istnieją jeszcze w tygodniku «Niedziela» «Rozmowy o życiu i miłości», ale sądzę, że jakaś rubryka na trudne tematy powinna istnieć. Zwracam się z prośbą o odpowiedź w sprawie trudnej i intymnej. Chodzi o problemy życia seksualnego zdrowego i normalnego człowieka, a ściślej o homoseksualizm. Sam będąc tak skonstruowanym biologicznie, iż nie odczuwam zainteresowania płcią przeciwną, nie czuję się gorszy od większości społeczeństwa. Jest, jak wiadomo, sporo takich ludzi, a chcą jasno wiedzieć, jakie jest stanowisko Kościoła wobec nas, a wielu to ludzie wierzący dobrzy chrześcijanie. Czuję, że będzie Pani bardzo skrępowana przy odpowiedzi, czy traktuje się nas bez dyskryminacji i przyznaje takie samo prawo do praktyk religijnych i sakramentów. Nie wiem, czy Pani wie, że miłość ludzi w takim związku może być bardzo piękna. Wszystko jest dziełem Stwórcy nic nie istnieje bez jego woli. Nie można nas traktować tylko jako przedmiot współczucia i miłosierdzia. Zresztą, jaki powód? Brak akceptacji Kościoła, rodziny bliskich jest źródłem wielu tragedii osobistych. Chciałbym usłyszeć, że jesteśmy wartościowymi ludźmi, mamy prawo do szacunku i godnego życia. Może to dzisiaj utopia, z pewnością niestety tak.
0 Comments