Pomijając szczegółowe rozważania ogólnego rozwoju cywilizacji i poszczególnych jej odmian w różnych regionach – przyjmuje się, że od jej początków mężczyzna miał dominującą i uprzywilejowaną pozycję. Wiele wskazuje na to, że mitycznego matriarchatu nie było [podobnie jak «złotej ery» na początku historii ludzkości] i już w układach społeczności przedludzkich, jeszcze niejako w świecie zwierzęcym, istniała dominacja mężczyzny. Pełnił on bowiem wtedy i potem – od narodzin cywilizacji – jako silniejszy fizycznie i mniej zaangażowany biologicznie w ojcostwo niż kobieta w macierzyństwo, role obrońcy siedziby i grupy społecznej oraz zdobywcy dóbr [głównie pożywienia]. Role te, niejako ważniejsze bezpośrednio społecznie – bez nich cywilizacja i kultura nie mogłyby przetrwać – stały się też szybko uprzywilejowane. Ale równocześnie te role pełnione przez mężczyznę wymagały od niego pewnych cech obok siły fizycznej: odwagi, wytrwałości, twardości charakteru, braku wrażliwości i nadmiernej uczuciowości. Inaczej nie byłby on zdolny do zabijania zwierząt na polowaniach i ludzi na wojnie. Toteż wszystkie typy cywilizacji patriarchalnej stosowały w wychowaniu chłopców i młodzieży męskiej różne metody i rytuały [postrzyżyny związane z przejściem pod opiekę ojca, pasowanie na rycerza, próby krwi itp.], aby ich zahartować i pozbawić właśnie cech uczuciowych i naturalnej oraz nabytej we wczesnym wychowaniu wrażliwości. Z tego więc widać, że tak zwane cechy «męskie» nie wynikały wprost z «męskiej natury», ale były specjalnie kształtowane w procesie socjalizacji i zostały utrwalone w stereotypach obyczajowych naszej cywilizacji.
0 Comments