Rola ewolucyjna płciowości i współżycia płciowego polega obok wymiany informacji genetycznej w prokreacji [rekombinacji genów], co umożliwia adaptację do dynamicznego środowiska, na wzmocnieniu więzi między parą ludzką. Kontakt seksualny wzmacnia jedność pary, jeśli nie jest oderwany od prokreacji i jeśli jest wyrazem więzi i miłości. Jeśli natomiast jest przypadkowy i egoistyczny, niszczy więzi między parą i niszczy samego człowieka. Fakt, iż wskutek płciowości jest zawsze dwoje rodziców, zapewnia także rekombinację cech psychicznych, co jest konieczne do rozwoju człowieka, istoty o strukturze psychicznej nie tylko wyjątkowo bogatej, ale predestynowanej do dalszego rozwoju. Dlatego w przyrodzie jedynie człowiek ma nadwyżkę energii seksualnej, która służąc więzi pary małżeńskiej i jej rodzicielstwu, zabezpiecza długi proces wychowania dziecka. A tylko dziecko rosnące w atmosferze trwałej miłości zdolne jest w dalszym swoim życiu do budowania jej w sobie i wokół siebie. Odkrycia te są zgodne z personalistycznym i uniwersalnym wymiarem prawd zawartych w religii chrześcijańskiej. Aby jednak zrozumieć i zrealizować w praktyce wymagania stawiane mężczyźnie i kobiecie, małżeństwu i rodzinie przez chrześcijaństwo, trzeba przezwyciężyć tradycyjne deformacje i schematy dotyczące płci i podziału na cechy męskie i żeńskie. Na to miejsce należy wprowadzić nowe, dojrzałe i przemyślane modele związane z płcią, w pełni uwzględniające powołanie mężczyzny i kobiety. Trzeba w nich także «dowartościować» mężczyznę. Chodzi bowiem o to, aby decydujący głos w społeczeństwie zdobywali ludzie wrażliwi i uczuciowi, którzy będą kształtowani w atmosferze miłości obojga rodziców. Rozwój cywilizacji i kultury wymaga człowieka [a nie tylko kobiety] wyposażonego w rozwinięte struktury opiekuńcze i odpowiedzialnego za dalszy los własny, swojej rodziny, społeczeństwa i ludzkości. Bez tego grozi zagłada naszej cywilizacji.
0 Comments