Każde zlecenie, jakkolwiek (podobnie jak każdy inny przekaz sterujący) zawiera nie tylko treść ukierunkowującą, ale i pobudzającą, może być bądź zleceniem arbitralnym, bądź przekonującym, a więc treść pobudzająca może mniej lub bardziej być pobudzaniem poprzez argumenty aktywizujące emocje. Na wstępie należy stwierdzić, że przekonywanie różni się od klasycznego prezentowania i klasycznego zlecania. Prezentuje ten, kto stwierdza, że: „jest tak i tak”; zleca zaś ten, kto nakłania: „zachowaj się tak lub tak”. Struktura przekonywania jest odmienna. Można ją przedstawić za pomocą następującego schematu: „sądź, że jest lub będzie tak i tak, bo to i tamto”. W przekonywaniu zawarte jest więc żądanie (sądź), teza (że tak i tak) i argument (bo to i tamto). Ktoś może kogoś poprosić o podanie szklanki wody, wcale nie przekonując go o konieczności tej usługi. A może być i tak, że np. przełożony, wydając określone zlecenie, przekonuje zleceniobiorcę o konieczności działań, które mają być funkcją stymulującego oddziaływania ze strony tego przełożonego.
Można powiedzieć, że w przypadku zleceń arbitralnych zakłada się, iż stan zaprogramowania odbiorcy nie wymaga od nadawcy dodatkowych pobudzeń odwołujących się do refleksji. Inaczej jest wtedy, kiedy stosuje się różne odmiany takiego komunikowania sterującego, które ma charakter przekonywania. Chodzi wówczas o uzyskanie, uzupełnienie czy wzmocnienie zaprogramowania zapewniającego pozytywne reakcje odbiorcy na przekaz sterujący. Przekonywanie zatem jest szczególnie ważnym elementem oddziaływań predysponujących, a więc i socjalizujących i rozwijających osobowość. W wielu wypadkach efektywność oddziaływań wychowawczych wymaga bardzo starannego przekonywania. W działalności resocjalizującej trudno nieraz o owocną akcję bez odpowiedniego przedyskutowania jej sensu i przekonania ewentualnych oponentów.
0 Comments