Pisząc o wyborze współmałżonka nie zamierzam dawać rad, jaki on ma być, ani spisywać listy cech idealnych, której i tak pewnie nikt nie mógłby sprostać ani których się samemu nie posiada. Jedna rzecz jest jednak bardzo ważna: zmienić moment wyboru – w proces wyboru, to znaczy rozciągnąć go w czasie tak, by w okresie, kiedy potrafi się jeszcze kierować swoimi uczuciami i kiedy nie zaszły jeszcze fakty uniemożliwiające zmianę decyzji, poznać bliżej przyszłego współmałżonka. Czas ten potrzebny jest też z tego względu, że nie wystarczy poznać, jaki ktoś jest, ale trzeba się przekonać, jak się zmienia. Każdy człowiek zmienia się w ciągu całego życia i oczywiście nie wszystko można przewidzieć, pewne jednak tendencje są stałe. Jeśli na przykład w dniu poznania przez dziewczynę pan X i pan Y piją po dwa kieliszki wódki na tydzień, są pod tym względem podobni. Po jakimś czasie jednak pan X może pić trzy, a pan Y jeden kieliszek, a więc pan X ma tendencję do picia coraz więcej, a pan Y coraz mniej. Dotyczy to wszelkich dziedzin życia i sprawdzeanie, w jakim kierunku zmienia się człowiek, jest najważniejszą informacją, jaką trzeba uzyskać, zanim się zwiąże z nim na całe życie. Małżeństwo jest wspólną drogą życia, dlatego poznanie – nawet dokładne, ale tylko w jednym momencie – jest niewystarczające. Żeby dać sobie czas na wzajemne poznanie się, nie można dopuszczać do tego, aby fakty nie pozwalały już na zerwanie. Jeżeli narzeczeni współżyją ze sobą, a zwłaszcza gdy w grę wchodzi dziecko, nie mogą zmienić decyzji bez skrzywdzenia się, także jeśli związek stanie się sprawą publiczną [np. rodzina robi przygotowania do wesela, a suknia jest już u krawcowej], bardzo trudno się wycofać.
0 Comments