Rozwój ludzi przebiega w podobnych etapach, ale nie zawsze równie prawidłowo. W pierwszych latach uczucia dziecka są egocentryczne, dziecko wszystko ocenia z punktu widzenia własnej przyjemności. Także miłość do bliskich osób ma ten właśnie charakter. Dziecko kochające matkę chce przede wszystkim stale z nią przebywać, nie biorąc pod uwagę jej zdrowia, zmęczenia, czy ciążących na niej obowiązków. Z czasem ten infantylny sposób kochania zmienia się, ale bywa, że zostaje na całe życie. Człowiek, który kocha na sposób małego dziecka, choćby jego miłość była szczera, nie jest dojrzały do małżeństwa. Pragnie przebywać z wybraną osobą, ale kontakt z nią będzie układać tylko z punktu widzenia swoich potrzeb i przyjemności. Będzie chciał, by ukochana osoba zawsze – gdy on tego pragnie – była przy nim, ale nie będzie brał pod uwagę jej sytuacji. Dziecko trochę starsze – w wieku szkolnym – jest już zwykle mniej egocentryczne. Zajmuje się światem zewnętrznym i innymi ludźmi, ale nie potrafi jeszcze wczuć się w ich przeżycia. Ludzi chce posiadać tak jak rzeczy. Ten sposób podejścia do innych osób dosyć często utrwala się w wieku dorosłym. Jeżeli ktoś chce posiadać żonę czy męża, podobnie jak chce posiadać różne przedmioty – dla siebie, tak by jemu przydawały wygody czy chwały – także nie jest dojrzały do małżeństwa. Ludzie tacy bywają sprytni pod względem praktycznym, umieją zarobić pieniądze, zdobyć mieszkanie, ale nie umieją dostrzec potrzeb psychicznych drugiego człowieka i wczuwać się w nie, a tym samym – zrozumieć go.
0 Comments