Procesy te są bardzo skomplikowane i u dziecka przebiegają podświadomie. Jeżeli dojdzie do tego uwiedzenie przez kolegę lub starszego mężczyznę, który «wytłumaczy» chłopcu, że jest to zdeterminowane biologicznie, człowiek przyzwyczaja się do reagowania zainteresowaniem seksualnym w stosunku do ludzi swojej płci. Homoseksualistą więc raczej staje się, niżjest, a trzeba dodać, że nie można podzielić ludzi na homoseksualnych i heteroseksualnych na zasadzie: albo albo. Kindsey [znany seksuolog amerykański] opracował siedmiostopniową skalę homoseksualizmu i osoby na niższych jej stopniach [to znaczy, że przeżyły jakiś epizod seksualny] nie są zdeterminowane, żeby na zawsze być homoseksualistą, ale mogą się od tego nawyku odzwyczaić, zwłaszcza jeśli znajdą dobrego psychologa, który będzie umiał im pomóc. Tak więc sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, niż się to wydaje na pierwszy rzut oka. Może się jednak zdarzyć, że człowiek z tych czy innych przyczyn ma rzeczywiście orientację homoseksualną. Oczywiście nie może i nie powinien [żeby nie unieszczęśliwić jakiejś kobiety] ożenić się. Wymagania Kościoła wobec niego są takie same jak wobec każdego kawalera, to znaczy życia w czystości. Nie jest tak, żeby przykazanie powściągliwości seksualnej w sposób «dyskryminujący» dotyczyło homoseksualistów. Odnosi się ono do każdego człowieka, niezależnie od jego orientacji seksualnej. Homoseksualista tak samo jak każdy inny człowiek jest osobą wartościową, ma prawo do szacunku i godnego życia, ale tak samo jak od każdego innego człowieka Kościół wymaga od niego czystości.
0 Comments